W centrum miasta za 6 dolców znaleźliśmy dwuosobowy pokój w przytulnym pensjonacie -"Lotus". W pobliżu jest wiele miejsc do zakwaterowania.
Sa Pa to miasto bardzo barwnej i egzotycznej mniejszości narodowej.
Pierwszego dnia zwiedziliśmy miasto i okolice już do południa.
Po obiedzie wybraliśmy się na motorach (z kierowcą) zobaczyć tutejszy wodospad. Za ten wypad,który trwal ok 2 godz zapłaciliśmy 5 USD od osoby.
Super wycieczką jest wędrówka po górach. Z hotelu wyrusza się o 9:00 rano wraz z grupą miejscowych kobiet, które zawsze towarzyszą takim wypadom. Po drodze podziwiamy przepiękne pejzaże malowniczych stoków górskich wypełnionych ryżowymi tarasami, a wijąca się rzeka dodaje jeszcze większego uroku. Mamy okazję poznać życie i warunki tutejszej ludności. Żyją oni w wielkiej biedzie, niektórych nie stać nawet na plastikowe buty - chodzą boso. Domy ich wyglądają jak szopy. Jedynym murowanym budynkiem była szkoła. O godz. 15:00. powrót jeepem do miasta.(cena całej wycieczki = 10 USD)
Nie była to cena adekwatna do wartości, ale ponieważ tutejsi przewodnicy utrzymują swoje całe rodziny w wioskach, więc się nie targowaliśmy.
Jedzenie jest tu wyjątkowo tanie : zupa, szaszłyk, kluski na parze, pieróg smażony, to wszystko po 5 tys.VND. Kawa 15 tys., a piwo 20 tys. VND.
Minął drugi dzień, więc idziemy na nocny pociąg i do stolicy.
Acha, z pod hotelu mięliśmy autobus do Lao Cai, chodzi ich tu bardzo dużo, tak że nie przepłacajcie taksówkarzom. (30 tys.VND).
Warto tu zaopatrzyć się w pamiątki, ponieważ w innych miejscach ich się nie znajdzie, nawet w Sajgonie gdzie rzekomo wszystko jest.
Zapraszamy do obejrzenia filmów SapaSapa - One-day trekking around Sapa