TAZARA - masakra po raz drugi

Do Nakonde dojechaliśmy o 11:00. Zaprowadzono nas na poczekalnię, gdzie wbito pieczątki do paszportów.
Kazano czekać na pociąg, który nikt nie wiedział kiedy przyjedzie. Chodziliśmy wokół stacji gdzie miejscowi mięli swój bazar. Kilka przykładowych cen: 3 kiście bananów po 14 szt. = 10 Kw. awokado 6 szt. = 5 Kw. pomidory 8 szt. = 4 Kw. Frytki, porcja = 4 Kw.
O 16:50 była kontrola lekarska. Laserowym termometrem zmierzyli gorączkę i wyniki nam dali.
O 17:15 pociąg odjechał i po chwili zatrzymał się po tanzańskiej stronie w Tundumie. Przyszedł tanzański urzędnik, spojrzał w paszporty i stwierdził, że musimy kupić za 50 $ następną wizę bo tamta była jednokrotna. I tak zapłaciliśmy gapowe. Po części z naszej winy a po części urzędników na lotnisku, bo nic się nie pytając kazali przygotować po 50 $.
Zmiana czasu + 1 h.
Dojechał do Mbeya i zatrzymał się na kilka godzin. Przestajemy kontrolować czas bo widzimy, że powrót zajmie nam podobną ilość czasu co jazda do Zambii.
3 październik.
Po 9:00 pociąg się zatrzymał w buszu. Powiadomiono nas, że musimy opuścić pociąg i przesiąść się na inny bo przed nami był wypadek i są wykolejone wagony, a tor jest tylko jeden. Wyglądamy przez okna i rzeczywiście widzimy zakręt z wiaduktem i leżące częściowo na dole i górze wagony. Bierzemy wszystkie nasze rzeczy idziemy do przodu przed miejsce wykolejenia. Po drodze widzimy, że były to wagony towarowe przewożące siarkę. Dowiadujemy się, że zdarzenie miało miejsce wczoraj o 19:00 (o ile mówili prawdę) a pociąg z Dar es Salaam już po nas wyjechał i niedługo tu będzie. Było strasznie gorąco. Robiliśmy sobie baldachimy z prześcieradeł.
Przyjechał o 12:05 a po zabraniu wszystkich podróżnych o 12:35 odjechał. Było już niedaleko Dar es Salaam

Zapraszamy do obejrzenia filmu Tazara train - accident

Zdjęcia (12)

Komentarze (1)