W całych Chinach nie ma innego miejsca, które mogłoby pochwalić się tak niezwykłą, liczącą 3 tysiące lat historią. Xi'an to prawdziwa perła pomiędzy starożytnymi miastami Państwa Środka.
W 221 roku Chang'an (ówczesna nazwa miasta) stał się pierwszą stolicą zjednoczonego przez cesarza Qin Shihuanga kraju. Od tego momentu, przez 1062 lata miasto było siedzibą 73 władców z 13 różnych dynastii. Na szereg stuleci stanowiło jego polityczne i kulturalne centrum, którego znaczenie sukcesywnie rosło, osiągając apogeum w okresie panowania dynastii Tang (618-907). Xi'an był wówczas największym miastem Chin i trzecim co do wielkości na świecie - obok Konstantynopola i Rzymu.
To historyczne miejsce jest niezwykłą skarbnicą zabytków oraz pamiątek pozostawionych przez kolejne dynastie. To prawdziwe „miasto - muzeum” z drogocennymi eksponatami, wśród których znajduje się monumentalna armia z terakoty - jeden z cudów świata. Stał się on elementem światowego dziedzictwa kultury. Ale bogactwo starożytnej stolicy wiąże się nie tylko z jej artystycznym zapleczem. Xi'an było przecież początkiem Jedwabnego Szlaku, a tym samym otwartymi wrotami Chin. Bez wojen i podbojów, tą pokojową drogą docierali do Państwa Środka emisariusze innych tradycji, wyznań i kultur. Znane z tolerancji miasto pozwoliło im zaistnieć, a kosmopolityczni władcy dynastii Tang potrafili docenić korzyści płynące z różnorodności kulturowej. Doprowadziło to do powstania wyjątkowo barwnej i otwartej społeczności.
Dzisiejszy Xi'an to tętniące życiem, nowoczesne miasto. Ale są w nim miejsca, gdzie wciąż można poczuć atmosferę dawnych dni.
Z Chongqing do Xi'an dolecieliśmy samolotem.Następny gigant Muzeum Armii Terakotowej.Armia pochodzi z III w.p.n. i miała strzec grobowca pierwszego cesarza Chin - Qin Shihuangdi.Zwiedzaliśmy zakład, gdzie wykonuje się kopie armii terakotowej, ale figurki można kupić dużo taniej poza zakładem (nawet za 3 dolary komplet).
Zwiedziliśmy również Wielką Pagodę Dzikiej Gęsi z VII w. - symbolu miasta.
Zapraszamy do obejrzenia filmu Museum of the Terracotta Army