Zakupione w Kambodży pamiątki i pozostałą część bagażu zostawiliśmy w hotelowej przechowalni - (10 THB doba) i ruszyliśmy autobusem Nr. 3 na dworzec.
Na treking wybraliśmy najbardziej dziewicze rejony Tajlandii. Są to okolice Umphang, gdzie znajduje się największy i jeden z najpiękniejszych wodospadów - THI LO SU. Na dzień dzisiejszy nie ma innej drogi poza połączeniem przez Mae Sot.
O 22:00.wyjechaliśmy z Dworca Północnego (Morchit Station) - bilet 307 THB za osobę i po pokonaniu 520 km w Mae Sot byliśmy o 6:30. rano. Dworzec znajduje się na przedmieściach miasta kilka kilometrów od centrum. W autobusie oprócz nas nie było żadnych białych turystów. Przed samym miastem jest stały policyjny punkt kontroli, gdzie policja wchodzi do autobusu i kontroluje dokumenty. Jest tam bardzo dużo legalnych i nielegalnych uchodźców z Birmy, więc to w ich stronę są zwrócone oczy kontrolujących. Od nas oczywiście nie żądano paszportów, tylko pytano gdzie jedziemy. Od zatrzymania się autobusu do rozpoczęcia kontroli upłynęło kilka chwil więc 2 osoby siedzące z przodu wymknęły się - pewnie mięli coś nie tak z papierami.