Planowy przylot ma być o 7:10 ale był o 7:40 i po krótkim postoju i zmianie samolotu tj. o 12:50 lecimy dalej do Brisbane. Na lotnisku w Hong Kongu jest free internet 15 min. Po 8 h 35 min lotu lądujemy w stolicy stanu Queensland.
Już w samolocie poczulismy zapach azjatyckiej kuchni, z którą ostatnio byliśmy zżyci. Szybko okazłlo się, że lecimy najleprzą jak do tej pory dla nas linią lotniczą. Jedzonko wspaniałe, trunków nie żałowali. Dla spragnionych i zgłodnialych w miejscu gdzie obsługa samolotu parkowała swe wózeczki był otwarty ala bufet gdzie samemu można bylo się obslużć.
Ceny na lotnisku nie zachęcały do zakupów więc była okazja na wyprostowanie nóg.