Nokalakevi to na pierwszy rzut oka zwykła gruzińska wioska, jednak kiedyś było twierdzą, której korzenie sięgają przełomu II i I tysiąclecia p.n.e. Okres największego rozkwitu przeżyło w IV-VI wieku n.e., kiedy to stało się stolicą księstwa Egrisi. Twierdza miała potrójne mury obronne, kościoły, "łuk triumfalny", łaźnie.
Obecnie z twierdzy pozostały jedynie ruiny. Do dziś prawie nienaruszony zębem czasu zachował się przepiękny Kościół Czterdziestu Męczenników z VI w., część murów i fundamentów.
Na miejscu rozpoczęte zostały prace wykopaliskowe, a zaraz obok pozostałości twierdzy znajduje się muzeum archeologiczne.
Gorące źródła. Z gejzera gorąca woda płynie strumieniem w kierunku rzeki.
Spływając na „plażę” przy rzece tworzy bardzo ładny wodospad. Nadal jest tak gorący ze nie ma możliwości żeby się pod nim wykąpać.
Płynie dalej i wpada do zimnej rzeki Tekhuri. W najcieplejszym miejscu woda osiąga temperaturę 90°C , w najchłodniejszym ponoć 50°C. Jest ona bogata w siarkę, co czuć z daleka.
Na miejscu jest barek, gdzie można coś przekąsić.
Popływaliśmy trochę w rzeczce i wróciliśmy do Kutaisi.
Nie było jeszcze zbyt późno i po drodze spytaliśmy kierowcę ile chce dopłaty gdy zajedziemy do jaskini Prometeusza. Nie dogadaliśmy się i postanowiliśmy, że poszukamy innego przewoźnika.
Zapraszamy do obejrzenia filmu Georgia, Hot springs in Nokalakevi