Lądujemy o 08:05.
Konsulat Honorowy Rzeczypospolitej Polskiej w Antananarivo
Madagaskar, Antananarivo, LOT II M 47 DA Analamahitsy, Antanetilava, B.P. 3528 Antananarivo 101
Tel.: +261 202242806 Tel. dyżurne: +261 320781838, +261 320784480 E-mail: oceconsult@moov.mg
Na Madagaskarze przejechaliśmy ponad 3600 km chyba wszystkimi środkami transport począwszy od rikszy (tej na kołach, a nie ciągnionej, taki też były).
Była to najtrudniejsza z dotychczasowych wypraw zarówno przy planowaniu i realizacji. Nie we wszystkie dni tygodnia jeździ pociąg, (który nam się zepsuł).
Barki na kanale mogą któregoś dnia nie popłynąć (tak się też zdarzyło w naszym przypadku).
Przy planowaniu podróży trzeba wsztstko brać popd uwagę i mieć trochę rezerwy czsowej, żeby zdążyć na stałe z góry zaplanowane miejsca i przejazdy (mamy tu na myśli przejazdy z firmą Cotisse do P.N. Isalo i Morondawy). Miejsc w busie jest tylko 16 a chętnych więcej. Gdyby nie pomoc hotelu w zakupie i rezerwacji biletów cały plan by runął. Nie ma szans żeby w zakładanym przez nas czasie do tych dwóch miejsc dojechać inaczej niż bezpośrednimi połączeniami.
Płynąc kanałem nie mieliśmy zarezerwowanego żadnego noclegu. Ostatni był w Fianarantsoa, a następny dopiero w Tamatave.
Choć najtańsze owoce, ryby i inne posiłki były po tej trasie, to ze względu na brak jakiejkolwiek toalety na barce musieliśmy ograniczyć jedzenie i picie do minimum. Byliśmy jedynymi białymi płynącymi na naszych barkach.
Nie wiemy jak w czasie tej podróży kobiety załatwiały swoje potrzeby fizjologiczne (nie mięliśmy czasu tego obserwować, byliśmy skupieni na zdjęciach i filmach – pewnie w czasie przystanków łodzi robiły to w wodzie). Widziałem jak jeden mężczyzna siedzący obok nas wyjął z tobołków 1,5 l butelkę po wodzie z odciętą gorą, oparł ją o burtę, oddał mocz, następnie wylał do kanału i schował swój „przenośny nocnik”.
My nie chcą żeby ewentualny filmik z naszym udziałem był w internecie hitem roku, trzymaliśmy aż do wieczora, kiedy to opuszczaliśmy barkę.
Zabraliśmy ze sobą węgiel i co dzień rano i wieczorem, a nawet częściej zażywaliśmy po pełnej łyżeczce (pomogło to przetrwać, choć czasami z małymi problemami, nasz 3 tygodniowy pobyt).
Mieliśmy też grzałkę i piliśmy przegotowaną wodę, uraz używaliśmy tylko takiej do mycia zębów.
W czasie naszych podróży odwiedziliśmy parę biednych krajów, ale takiej biedy i ubóstwa jeszcze nie widzieliśmy.
Choć Madagaskar odzyskał niepodległość w czerwcu 1960 roku, to Francuzi wydoili co się da i chyba dalej z innymi korporacjami doją, bo woda do picia to tylko NESTLE, a Coca Cola, Fanta itp. ma takie wpływy, że jest tańsza od ich napojów (choć nie wiemy do kogo tak naprawdę należą firmy produkujące te napoje). 1,5 L coli przeważnie kosztuje 4200 Ar – 5000 Ar (nie jest tania jak na ich warunki).
Supermarkety to: Carrefour I związane z nim Suoer U. Ceny owoców np. kawy, herbaty, czekolady wyższe niż w Polsce. Niektóre ceny na zdjęciach poniżej.
Co ciekawe, że za szklaną butelkę pobierany jesy zastaw równy nieraz 1/3 ceny 0,5 L butelki rumu.
Rytm dnia wyznacza wschód i zachód słońca. Duża część kraju nie jest zelektryfikowana. Co raz częściej można spotkać na domach małe panele fotowoltaiczne.
Na rogatkach miast są posterunki policji. Firma Cotisse ma chyba jakiś układ, bo raczej nas nie kontrolowali.
Rano (było jeszcze ciemno) przejeżdżając przez okoliczne wioski widzieliśmy jak mieszkający w pobliżu (myślimy, że w praktyce to było do 2-3 km) przed miasteczkiem, niemal biegli do niego aby sprzedać swoje towary.
Gdy tylko samochód się zatrzyma natychmiast przybiegają sprzedający ze swoimi towarami (głownie dzieci).
Drogi to istna katastrofa. Jak jest jakieś osuwisko drogi do przepaści, to trochę wcześniej malują farbą na asfalcie „DANGER” i miejsce okładają kamieniami lub gałęziami.
Kierowcy pracują bez limitu godzin, samochody to przeważnie bardzo leciwe Mercedesy.
Ludzie natomiast bardzo mili, przyjaźnie nastawieni do turystów i chętnie chcą robić zgięcia wręcz proszą o nie.
Ponoć w stolicy wieczorami może być niebezpiecznie. My tego nie doświadczyliśmy z tego względu, ze po prostu nie mieliśmy czasu aby wieczorem gdzieś wychodzić. W innych miastach żadnych obaw nie doznaliśmy.
Poza stolicą wózki do przewozu towarów koła mają wycięte z drewna i obite zużytą do zera oponą. Ich właściciele często nie mają nawet klapek i przy 30°C upale boso pchają załadowane na maxa wózki.
Typowy posiłek w restauracji – ryż z kurczakiem lub rybą – 10 000 do 20 000 Ar.
Posiłek typu fast food kosztuje: 20,000 Ar, za McMeal w Mc Donalds lub Burger King (lub podobny zestaw), oraz 6,000 Ar za cheeseburgera.
Przykładowe ceny w marketach
Średni koszt paczki lokalnych papierosów to 6400 Ar.
Za bardziej znane marki papierosów takie jak: L&M, Marlboro, Kent trzeba zapłacić około 8000 Ar.
Butelka lub karton mleka (1 litr) - 4500 Ar
Świeża biała bagietka – 550 Ar, a na ulicy od 600 Ar
Bułeczki (pakowane po 8 szt) – 3490 Ar
Jabłka (1kg) – 13700 Ar
Gruszka 1 kg – 10200 Ar
Pomarańcze (1kg) – 13200 Ar
Pomidory 1 kg – 6290 Ar
Marchewka 1 kg – 6290 Ar
Por 1 kg – 5640 Ar
Seler 1 kg – 9590 At
Sałata (1 główka) – 1500 Ar, karbowana – 1600 Ar
Kapusta 1 kg - 4100 Ar
Woda (1,5 L butelka) – 2500-3500 Ar)
Coca-Cola/Pepsi (butelka 1,5L) – 5000 Ar
Napój ananasowy 2L – 5700 Ar
Wino średniej klasy (jedna butelka) - 20000 Ar
Rum 1,5L – 13900 Ar + butelka 2500 Ar
Rum 1L – 13840 Ar + butelka 2000 Ar
Rum 1L (plastikowa butelka – 10900 Ar
Rum 0,7L – 6390 Ar + butelka 2300 Ar
Przykładowe ceny na bazarze
Wanilia 1 kg – 20-30 € (najlepsza cena i wybór na bazarze w Antananarywie)
Kiść bananów – 500-2000 Ar
Mango 1 kg – od 1000 Ar
Pomidory 1 kg – 1000 Ar
Ogórek (1kg) – 1000 Ar
Ziemniaki (1kg) – 1000–1300 Ar
Jaja (1 szt) – 650-750 Ar
Cebula 1 kg – 2800 Ar
Papryczka – 800 Ar
Owoc baobabu 1 szt – 2000 Ar, torebka z kawałkami owocu 1000 Ar (widzieliśmy tylko w Morondawie)
Liczi (wiązka) – od 500-1000 Ar
Liczi 1 kg – 2000 Ar (w mieście)
Smażony placek – 200-300 Ar
Racuchy – 100 Ar
Owoce morza, wielkie ryby, krewetki, ośmiornice, langusty – te są najtańsze na kanale.
Smażona ryba (na kanale) – 2000-3000 Ar
Herbata jest dość droga - Malgasze rzadko ją piją.
Na Madagaskarze obowiązują limity dotyczące wywozu wysokogatunkowych napitków (maks.1 litr alkoholu mocniejszego niż 22%).
Supermarket internetowy Supermarché